Wyprawa przez Austrię dzień 4 i 5
Orth an der Donau - Bratysława - Tulln - Linz
Kolejny dzień nie zaczął się optymistycznie. To znaczy my nastawienie mamy tylko takie, ale to co działo się z pogodą, trochę nas przygnębiało. Całą noc padało i nie chciało przestać. Około 11.00 wykorzystaliśmy moment i ruszyliśmy dokończyć szlak :)
Droga do Bratysławy nie należy do najciekawszych. Widać ją na parę kilometrów do przodu.
Po 30 km zbliżaliśmy się do Bratysławy i jak widać chmury towarzyszyły nam cały czas.
Małe zakupy, szybka fotka i lecimy w drogę powrotną.
W planach mieliśmy przejechać Wiedeń i zatrzymać się na campingu. Prawie nam wyszło :D
Zboczyliśmy z trasy i pojechaliśmy do miejscowości Stockerau. Jednak tam same hotele dla bogaczy :D Stwierdziliśmy, że teleportujemy się to Tulln. Ruszyliśmy zatem i w efekcie zatrzymaliśmy się w Hostelu. Bardzo wygodnym zresztą :)
A kilometrów zrobiliśmy 153 :)
Następnego dnia po pysznym śniadaniu w hostelu, ruszyliśmy na ostatni odcinek naszej wyprawy z Tulln do Linz. Jednak wyzwanie wielkie. Z wielkim bagażami mieliśmy do pokonania ponad 200 km.
Wracaliśmy tą samą drogą, ale przerwy w pedałowaniu były tak samo miłe jak pierwszego dnia.
Na tak długim odcinku koniecznie trzeba się posilić przed dalszą jazdą :D
Około 20.00 dotarliśmy do mety. 200 km stuknęło :D
Udaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Następnego dnia rano powrót do Polski.
Należą się w tym miejscu podziękowania dla naszych sponsorów:
Serwisu samochodowego Auto Sara i Pracowni Optycznej Piotr Purchalak OPTYK.
oraz
Radia Stargard 90.3 fm za objęcie naszej wyprawy patronatem medialnym
Podziękowania również dla:
GP. FOTO Grzegorz Pajor
za gotowość i pomoc graficzną.